DMP juniorów 2008

DMP juniorów 2008

Finały Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów odbyły sie w tym roku na kortach SKT "Centrum" w Bydgoszczy, w terminie 22-24.09.2008r. Nasza Drużyna zakwalifikowała sie do tej fazy rozgrywek, po wyeliminowaniu w regionie tak utytuowanej drużyny jak UKT "Radosc 90" (wynik spotkania 4:2) i staneła w szranki z siedmioma innymi najmocniejszymi drużynami Polski, TKS Arka Gdynia, SKT Centrum Bydgoszcz (konferencja polnocna), SKT Szczecin, KKT Wrocław ( konferencja zachodnia), KS Grzegorzecki Kraków, ChTT Chorzów ( konferencja południowa) i KT Legia ( konferencja Wschodnia) . Rywalizacja zaczeła sie zgodnie z planem 22.09, jednak zmęczone deszczowa aura korty, ledwie spełnialy swoje zadanie. Nasz team, w składzie Paweł Kur, Mikołaj Caruk, Michał Gajc i Maciej Romanowicz (wypożyczony z WTS "Deski") pewnie rozprawiła sie w fazie grupowej ze zwycięzcą konferencji południowej, KS "Grzegórzecki" Kraków wynikiem 4:2 i awansowała do strefy medalowej. Drugi dzień, tego wyjątkowego turnieju, zaczał sie deszczowo i całosc rozgrywek przeniesiono na sztuczna nawierzchnie w hali. Naszym przeciwnikiem była sama Legia Warszawa, w którym to meczu po wielu zwrotach akcji i licznych sytuacjach mogących miec wpływ na losy spotkania (zainteresowani wiedzą o ktorych to piłkach mam okazje tutaj pisać), ulegliśmy bardziej utytuowanym rywalom. Marzenia o złocie musielismy odłożyc na przyszły sezon i następnego dnia stanęliśmy do potyczki o brąz ze zwycięzcami zachodniej konferencji, SKT Szczecin. Rywalizacja nadal miała miejsce na hali, i zaczeła sie dla nas bardzo niekorzystnie, od stanu 0:2 po grach podwójnych. Niestety nasz drugi debel, w "eksportowym" składzie Michał Gajc i Maciej Romanowicz, uległ w supertiebreaku parze ze Szczecina i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie te dwie piłki przy stanie 4:4….!!! Mimo kiepskich nastrojów Paweł Kur podjał jeszcze skuteczna walke z aktualnym Mistrzem Polski juniorów Rafałem Gozdurem, jednak po jego i naszej drugiej rakiety, Mikołaja Caruka przegranej, stracilismy szanse na medal. Honorowy punkt w tym spotkaniu zdobył nasz najmłodszy zawodnik, Maciej Romanowicz. W udziale przypadło nam wiec to powszechnie znienawidzone przez sportowców miejsce nr. 4, które tak naprawde dla naszego młodego ( w porównaniu z takimi wyjadaczami tenisowymi jak Legia Warszawa, Arka Gdynia, SKT Szczecin, ChTT Chorzów czy KKT Wrocław) klubu jest sporym sukcesem i pewnym ukoronowaniem wspólnych Breakowskich wysiłkow. Ciesząc sie z tego czwartego-złotego mejsca, zapowiadamy niebawem REWANżE i wielki apetyt na ZłOTO! mc